Czytelnicze podsumowanie miesiąca czerwca!


Cześć!


Miesiąc czerwiec już za nami. Można powiedzieć, że oficjalnie zaczęły się dwumiesięczne wakacje! Większość uczniów pewnie już odetchnęło z ulgą. Wszyscy eks gimnazjaliści otrzymali wyniki z egzaminów i rekrutacji do liceów. Dlatego mogą leżeć brzuchem do góry i nic nie robić. Wiwat wakacje! Ja postanowiłam w miarę produktywnie spędzić ten czas, czyli po protu czytać od dnia do nocy. Miałam dużo wolnego czasu, więc też dużo przeczytałam. W miesiąc pochłonęłam osiem całych książek! Mogę to uznać za pewien wyczyn dla mnie, gdyż normalnie w roku szkolnym czytałam mniej więcej cztery książki miesięcznie. Recenzje większości możecie już znaleźć na blogu, więc zapraszam do zaglądnięcia. Z tego co zobaczyłam w tym miesiącu królowały książki przygodowe i fantastyczne. Są to w sumie moje ulubione gatunki, więc nie powinnam być zdziwiona. A teraz podsumujmy każdą z książek w kilku zdaniach. 

  1. "Wiarołomca. Sekrety Nieśmiertelnego Nicholasa Flamela"- Michael Scott (wyd. "Nasza Księgarnia") To niestety przedostania część serii o Nicholasie Flamelu. Przykro mi będzie się rozstać z Joshem i Sophie. Seria obfituje w różnego rodzaju zwroty akcji i nieprzewidziane zakończenia. "Sekrety Nieśmiertelnego Nicholasa Flamela" to jedna z niewielu serii, które udało mi się przeczytać w sumie od początku do końca. 
  2. "Harry Potter and the Chamber of Secrets"- J. K. Rowling (wyd. Bloomsbury) Druga część HP została przeze mnie pochłonięta na początku czerwca. Pewnie tego nie wiecie, ale postanowiłam przeczytać ponownie całą serię HP od początku do końca. A że chciałam przy okazji zrobić ten challenge trudniejszy to historię młodego czarodzieja czytam po angielsku. Przy okazji za każdym razem zachwycam się niesamowitym wydaniem od Bloomsbury.
  3. "Nieodgadniony"- Maureen Johnson (wyd. Poradnia K) "Nieodgadniony" to teraz jedna z moich ulubionych książek! Nigdy nie sądziłam, że książka mnie tak pochłonie i zachwyci. Nie mogłam się od niej oderwać. Spędziłam cudowne chwile razem z główną bohaterką. Nie mogę się doczekać kolejnych części. 
  4. "Gdy ogień gaśnie"- Will Hill (wyd. Zielona Sowa) Uważam, że każdy powinien przeczytać tę pozycję niezależnie od wieku. Autor w oparciu o historię sekty daje nam do zrozumienia jak łatwo dajemy się manipulować. "Gdy ogień gaśnie" powinno być zdecydowanie lekturą
    szkolną obowiązkową.
  5. "Harry Potter and the Prisoner of Azkaban"- J. K. Rowling (wyd. Bloomsbury) Kolejna część (tym razem trzecia) o przygodach Harrego Pottera, która została przez mnie przeczytana w miesiącu czerwcu. "Więzień Azkabanu" jest jednym  moich ulubionych tomów ze względu m. in. na Syriusza Blacka. Ta część ma też chyba najładniejszą okładkę ze wszystkich.
  6. "Magisterium. Próby Żelaza"- Cassandra Claire & Holly Black (wyd. Albatros) Mogę to nazwać moim swoistym debiutem czytelniczym jeśli chodzi o twórczość tych dwóch autorek. O "Kronikach Spiderwick", które napisała Holly Black słyszałam bardzo dużo. Nawet byłam o krok od kupienia całej serii w Internecie, ale niestety ktoś podczas negocjacji podał za wysoką  cenę i się poddałam. Z kolei całą serię "Darów Anioła" mam u siebie w biblioteczce, ale nie kręcą mnie zupełnie książki o aniołach, demonach itp. Dlatego też bardzo mnie zdziwiło jak dobra okazała się pierwsza część "Magisterium". Bardzo utożsamiam się z głównym bohaterem, więc mam nadzieję, że szybko przeczytam cztery kolejne tomy (jeśli już zostaną wydane).
  7. "Magiczne Drzewo. Berło"- Andrzej Maleszka (wyd. znak emotikon) W poście pisałam już, że czytając "Berło" wróciłam do czasów mojej podstawówki, kiedy to zaczęłam czytać serię "Magiczne Drzewo". Ta ósma część ma też bardzo duże znacznie dla mnie, dlatego że znajduje się w niej autograf od samego autora, który zdobyłam na KTK w 2017. Książka sama w sobie była naprawdę dobra (jak każda poprzednia) aczkolwiek mogłaby być trochę dłuższa, bo czułam pewien niedosyt pod koniec.
  8. "Szóstka Wron"- Leigh Bardugo (wyd. MAG) Kolejne duże zaskoczenie czytelnicze w czerwcu. Słyszałam o tej książce bardzo dużo dobrego, dlatego też byłam do niej dość sceptycznie nastawiona. Jeśli dziwicie się dlatego to już spieszę z wyjaśnieniem. Teraz każdą książkę uważa się za bestseller, więc wolałam się nie nastawiać na coś super. Jestem typowym pesymistą. Bo na ogół albo mam rację albo jestem przyjemnie zaskoczona (hie hie hie, to takie optymistyczne założenie). Niedługo mam nadzieję, ze sięgnę po drugą część! Czy Wy też tak mocno shippujecie Jespera i Wylana?
To na tyle dzisiaj. Mam nadzieję, że przyjemnie Wam się czytało o moich wyczynach czytelniczych. Nie bądźcie zawiedzeni tym nieumiejętnych posumowaniem, bo to pierwszy post tego typu, który kiedykolwiek napisałam. Podzielcie się co Wam udało się przeczytać i ile! Buziaki xxx


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Najlepsza książka o wikingach, czyli "Klan" Adrienne Young {przedpremierowo}

"Rozważna i romantyczna" Jane Austin, czyli jak okazało się, że jestem nieczuła na klasyki