Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Moje pierwsze spotkanie z George'm Orwell'em, czyli kilka słów o "Roku 1984"

Obraz
no siema. Tak naprawdę nie wiem od czego zacząć. Ta książka wzbudziła we mnie ogromną ilość emocji. Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że jest najlepszą dotychczas przeczytaną przeze mnie pozycją. Książka nosi tytuł "Rok 1984", a jej autorem jest George Orwell. Poczytałam sobie trochę o tej pozycji ( a tak naprawdę o jej autorze). Dowiedziałam się, że George Orwell to tak naprawdę pseudonim artystyczny. Jego prawdziwe imię i nazwisko brzmiało Erie Arthur Blair. Co ciekawe urodził się w Indiach w rodzinie brytyjskiego urzędnika. George Orwell zanim zajął się pisarstwem był policjantem w Birmie. Zmienił nazwisko, dlatego że nie chciał być kojarzony jako funkcjonariusz kolonialny imperium. Przez kilka lat pracował dorywczo. Był pomywaczem. Zbierał chmiel. Żył w biednych dzielnicach Londynu i Paryża. Orwell był zdegustowany polityką brytyjską i dlatego został socjalistą. W Hiszpanii walczył po stronie Republiki. W 1937 r. uciekł przed egzekucją do Francji, a potem d

Bestseller rosyjski nazywany "Harrym Potterem dla dorosłych", czyli "Obcy" Maxa Frei

Obraz
no siema. Ostatnio miałam zastój czytelniczy. Cały swój czas poświęciłam na "Krzyżaków", których nawet polubiłam, ale nie o tym ta historia. Mimo że oddałam się Zbyszkowi i Maćkowi udało mi się dokończyć inną pozycję. Jest ona na mojej liście ""currently reading" tak od dwóch miesięcy. A to dlatego, że zaczęłam ją czytać pod koniec lipca i po drodze na jeden wyjazd wzięłam lżejszą (pod względem ciężaru) pozycję, potem kupiłam jakąś inną i odłożyłam tamtą na drugi plan. W ogóle z tą książką była śmieszna historia. Tę pozycję kupiłam w Kołobrzegu w galerii. Na samym środku takiego jakby holu, stała sobie taka wysepka pełna książek. Okazało się, że jest to jakaś wyprzedaż i wszystko jest -50%. Po 10 minutowych oględzinach natrafiłam na dość pokaźną książkę, która bardzo przyciągała opisem z tyłu. Bo przecież nie na każdej tylnej okładce jest napisane wytłuszczonym drukiem: "ROSYJSKI BESTSELLER, PONAD MILION SPRZEDANYCH EGZEMPLARZY" albo "JE

"Był sobie pies" Bruce'a Cameron'a, czyli książka, przy której się popłakałam

Obraz
no siema. Dzisiaj postanowiłam Wam opowiedzieć coś na temat książki po tytułem "Był sobie pies". Jak pewnie wiecie ostatnio wyszła jej ekranizacja. Okej. Nie ostatnio, bo 17 lutego tego roku. Książka tak mnie zainteresowała, że postanowiłam poszukać jakiś ciekawostek na jej temat. Jednak Internet nie dysponował żadną ciekawą wiedzą na ten temat. Była jednak jedna "ciekawostka", która krążyła po Internecie. Okazało się, że na planie filmowym, podczas jednej ze scen, ekipa filmowa siłą wepchnęła psa do sztucznie wykreowanego zbiornika (mimo że ten stawiał opór). Prąd nagle wciągnął psa do wody i trzeba go było ratować. To takie trochę smutne ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło.  Bruce Cameron stworzył książkę, która opowiada o pewnym psie, który tak naprawdę nie jest zwykłym psem. Dlaczego? Ponieważ za każdym razem, gdy umiera odradza się pod inną postacią, do tego czasu aż wypełni "cel" swojego życia. Tak naprawdę najważniejszym wciel

Znowu coś od Pilipiuka, czyli "Zagadka Kuby Rozpruwacza"

Obraz
no siema. Dzisiaj zapraszam Was na kolejną recenzje. Tym razem odkryję przed Wami kolejną pozycje Andrzeja Pilipiuka. Ostatnio będąc w bibliotece po prostu nie mogłam się powstrzymać i zaglądnęłam na półkę z polską literaturą. Rzadko patrzę na te sekcję, bo raczej nie czytam książek polskich autorów. Jeśli mnie śledzicie mniej więcej od lipca to wiecie, że kompletnie zakochałam się w twórczości Pilipiuka i jest to zdecydowanie mój ulubiony polski pisarz. Jeżeli chcecie zobaczyć recenzję jego książek to zróbcie  klik . Tym razem wybrałam "Zagadkę Kuby Rozpruwacza". Z tyłu nie było żadnego opisu, co jeszcze bardziej wzmogło moją ciekawość. Sama książka jest zbiorem opowiadań o niejakim Jakubie Wędrowyczu. Jest on najlepszym egzorcystą w całej Europie. Każde opowiadanie opowiadało o innych przygodach głównego bohatera. Jakub jest zdecydowanie taką osobą, która nie może normalnie usiąść i nic nie robić. Zawsze w coś włoży ręce. Czy to w jakąś zadymę na ulicy, czy robieni

"Rozważna i romantyczna" Jane Austin, czyli jak okazało się, że jestem nieczuła na klasyki

Obraz
no siema. Jeśli chcecie wiedzieć, jak to się stało, że dowiedziałam się, jak to ja jestem nie czuła na klasyki, zapraszam do zagłębienie się głębiej w tekst tego posta. W sumie jak tak na to patrząc "Rozważna i romantyczna" jest pierwszą książką, przeczytana przez mnie, zaliczającą się do klasyków (nie liczę lektur szkolnych). Podeszłam do niej z wielkim zapałem i takimi samymi oczekiwaniami i się zawiodłam tak mniej więcej w połowie, kiedy to książka stała się strasznie przewidywalna, ale o tym potem. Pewnie już większość z Was miał styczność z "Rozważną i romantyczną" autorstwa Jane Austin. Albo chociażby z jakąkolwiek jej twórczością. Książka ta opowiada o dwóch siostrach (w sumie trzech) i ich matce. Po śmierci ojca sióstr, a męża matki postanawiają się przenieść do innego hrabstwa (zapomniałam dodać, że siostry mają na imię w kolejności od najstarszej: Eleonora, Marianna i Małgorzata). Tam Marianna poznaje miłość swojego życia. Jednak Eleonora wraz z M

Kolejne BUM! w świecie książek, czyli "Czas Żniw" Samanthy Shannon

Obraz
no siema. Witam Was w kolejnym poście na moim blogu. Dzisiaj przybliżę Wam trochę "Czas Żniw" Samanthy Shannon. Jakiś czas temu było o tej książce dość głośno na booktube, czy bookstagramie. Zastanawiałam się dość długo, czy kupić tą pozycję ale w końcu ciekawość wzięła górę i zajrzałam do księgarni i zgarnęłam "Czas Żniw" z półki jakby od tego zleżało moje dalsze życie. Myślałam też czy kupić od razu wszystkie trzy części i potem pogadać o nich razem, ale że jestem dość wybredna najpierw chciałam dać szansę pierwszej części tej siedmiotomowej serii. Jak według Was wyglądałby Londyn za jakieś 42 lata? Miałabym wtedy jakieś 58 lat, czyli w sumie nie było by ze mną aż tak źle. Moje wyobrażenie na temat Londynu z 2059 jest takie, że będzie on wyglądał mniej więcej tak samo tak teraz. Ta książka jednak przedstawia go inaczej. Wszystko (tak jakby) to Sajon i każdy człowiek albo jest niewidzącym (czyli nie ma żadnych "magicznych" umiejętności) albo jest

Kolejna manga jako powieść detektywistyczna, czyli "Manhole" Tetsuya Tsutsui.

Obraz
no siema. Jak pewnie widzicie po tytule tego jakże cudownego i niezwykle wyczekiwanego :) posta dzisiaj zagłębie się w treść kolejnej mangi na mojej półce, czyli po prostu będzie to kilka słów o "Manhole" Tetsuya Tsutsui. Znalazłam ją w sumie przypadkiem chodząc pomiędzy półkami w Empiku (szczerze to szukałam, czy wyszły dalsze części mangi o Sherlocku :)). Rzuciła mi się w oczy, bo miała dość ciekawy opis (i przyciągała okładką) : Środek dnia. Z kanału na środek ulicy wychodzi nagi, zakrwawiony człowiek. Kilka chwil później wymiotuje krwią na przechodnia i pada martwy. Podczas autopsji okazuje się, że miał w sobie nieznaną odmianę tropikalnego pasożyta. Prowadząca śledztwo para detektywów ustala, że mężczyzna był przed śmiercią przetrzymywany i prawdopodobnie, specjalnie zakażony. Tymczasem podobne symptomy zaczynają pojawiać się u obryzganego krwią przechodnia. Okazuje się, że tajemnicza choroba jest przenoszona przez kontakt z krwią i niektóre insekty. Miastu zaczyn

Ciekawie o PRL'u czyli "Wampir z M-3" oraz "Wampir z MO" Andrzeja Pilipiuka

Obraz
no siema. Andrzej Pilipiuk to zdecydowanie rocznik "born in PRL". Na swoim kącie razem z wydawnictwem "Fabryka Snów" ma 22 książki. Dowiedziałam się (a raczej przeczytałam), że jego zawodem wyuczonym jest archeolog, natomiast wykonywanym- literat. Z resztą w moim mniemaniu bardzo dobrym. Gdzieś czytałam też, że jest to jeden z najbardziej znanych polskich pisarzy. Ja w sumie sięgnęłam po tę książkę bo właśnie nie znałam autora :-) Pan Andrzej Pilipiuk słynie też z dobrego kontaktu z czytelnikami swoich książek. Mam nadzieję, że kiedyś Go spotkam i zapytam: skąd te pomysły na książki :-) Pilipiuk piszę głownie książki związane z okresem PRL`u, czyli pojawiają się wątki problemy z kupnem czegokolwiek, pijaństwem i wielu tymi pochodnymi. Przejdźmy może do głównej części posta. Ja z twórczości Pilipiuka czytałam"Wampira z M-3" oraz "Wampira z MO" (w trakcie pisania posta czytam jego "Czerwoną Gorączkę"). Obie książki opowiadają o hi

Nowa edycja Sherlocka, czyli manga o sławnym detektywie

Obraz
no siema. Ci, którzy mnie znają wiedzą, że ja raczej komiksów (czy też powieści graficznych) czytać nie lubię. Wole ciągły tekst, zero obrazków. Pamiętam, że po raz pierwszy sięgnęłam po mangę na początku tego roku. Zobaczyła jak moja koleżanka czyta na przerwach te "komiksy" i była w nie tak wciągnięta, że świata po za nimi nie widziała. A kiedy oglądało się jej zeszyty okładki i marginesy były wypełnione rysunkami postaci z jej ulubionych mang (dodajmy, że m ogromny talent plastyczny). Więc ja wzięłam i podeszłam do niej z zapytaniem czy ma pożyczyć jakąś mangę. Powiedziała, że chętnie mi pożyczy obie części o Killer Cage (tytułu niestety nie pamiętam). Wiecie pewnie jak to było. Na mangę wystarczy jeden wieczór i po sprawie. Skończyłam szybko i poprosiłam o następną. Koleżanka zaproponowała mi " Are you Alice? ". Jest to bardziej brutalna wersja znanej Nam dobrze Alicji w Krainie Czarów . Obie pozycje mnie w pewien sposób zaintrygowały, więc sama postanowiłam

Jak sięgnęłam (bez przymusu) po tomik poezji, czyli kilka słów o "Milk and Honey" rupi kaur

Obraz
no siema.  " how is it so easy for you to be kind to people he asked milk and honey dripped from my lips as i answered cause people have not  been kind to me " Dzisiaj postanowiłam podzielić się z Wami moją refleksją na temat pewnej książki, a raczej zbioru poezji, Rupi Kaur. Chyba nie będę jedyna jeśli powiem, że jest to pierwszy zbiór poezji, po który sięgnęłam z własnej nie przymuszonej woli. Ja, skusiłam się na wersje dwujęzyczną z pewnego prostego powodu: wielu mówiło, że wiersze Rupi są lepsze w oryginale. Słyszałam dużo opinii na temat tego dzieła. Niektórzy mówili, że wiersze są za proste, nic specjalnego, czy wyszukanego. Inni natomiast nie mogli wyjść z podziwu, że coś takiego powstało. Postanowiłam przekonać się na własnej skórze co też wywołuje takie ciarki na plecach ludzi (czy też znużenie).  "i was music but you had your ears cut off" Rupi Kaur jest bardzo specyficzną kobietą. Kiedy miała pięć lat jej mama dała jej pędze